Codziennie, zaraz po przebudzeniu, moje dzieciaki biegną do okna zobaczyć czy świat pokryty jest już białym puchem. Zasypiając pytają - dlaczego nie ma prawdziwej zimy??? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. Ale obiecuje im, że doczekają się śniegu ... Ja też w to głęboko wierze ;) Dlatego stopniowo przygotowuje ich "wyprawkę" na mroźne zabawy. Były rękawiczki, nieprzemakalne spodnie, ocieplacze na kostki, pora więc na czapkę z prawdziwego zdarzenia. Taką ciepłą, dobrze otulającą głowę i ... szyję. Kominiarka którą uszyłam doskonale zastąpi również szalik, dlatego będę spokojna, że będzie mu ciepło na spacerach w przedszkolu.